Nasi rodacy od zawsze aktywnie inwestowali w europejskie nieruchomości. Rynek zachodni oferuje ogromne możliwości: zakup i wynajem elitarnych nieruchomości na korzystnych warunkach, przystępne finansowanie i pełną ochronę prawną. I nawet w obecnym kryzysie Europa nadal ma silną pozycję.
Wszystkie pandemie ze złości
Tylko w ciągu ostatnich 20 lat XXI wieku świat doświadczył kilku poważnych załamań gospodarczych. I to właśnie Europa przez cały ten czas demonstruje godny pozazdroszczenia opór wobec konsekwencji kryzysów. Oczywiście dla niej „ciężkie czasy” nie minęły bez śladu. Ale w porównaniu z Rosją, krajami azjatyckimi, a nawet Stanami Zjednoczonymi, w okresie depresji gospodarczej Europa zachowała i zachowuje:
1) Relatywnie stabilny wzrost PKB. Przypomnijmy, że jest to produkt krajowy brutto, który odzwierciedla wartość rynkową towarów i usług. Jego wyniki są bezpośrednio związane z sytuacją gospodarczą w kraju, w tym trendami na rynku nieruchomości.
2) Niski poziom inflacji - poniżej 2%, podczas gdy w naszym kraju iw innych krajach wynosi co najmniej 4% (i to nawet w dobrym scenariuszu).
3) Równomiernie rozwinięta infrastruktura: czyli główne „korzyści cywilizacyjne”, które znajdują się w megamiastach, mają miejsce na peryferiach.
4) Mniej lub bardziej stabilny rynek pracy: generalnie zatrudnienie w regionie wynosi ok. 80%, aw naszym kraju ta liczba jest o 20% niższa.
5) Korzystne stawki kredytów mieszkaniowych i komercyjnych od - 1 do 3% (na przykład w Danii w ogóle wynoszą 0%).
6) Bardziej korzystne warunki finansowe dla przedsiębiorców poszukujących nieruchomości pod działalność gospodarczą. Na przykład, kup powierzchnię handlową w Moskwie gdzieś w centrum czasami kosztuje więcej niż w europejskiej metropolii.
Perspektywy rynkowe
Oczywiste jest, że kryzys spowodowany pandemią odegrał dużą rolę również w Starej Europie. Gdzieś stopa bezrobocia znacznie wzrosła, gdzieś wzrosła inflacja i wzrosły oprocentowanie kredytów. Ogólnie rzecz biorąc, znosiło sytuację z koronowirusem łatwiej niż wiele innych regionów. Tutaj już na początku maja zaczęły działać przedsiębiorstwa usług konsumenckich, centra handlowe i restauracje (oczywiście z częściowymi ograniczeniami). W związku z tym w połowie lata gospodarka europejska zaczęła się jakoś poprawiać. Jednocześnie eksperci dają co najmniej rok na jego pełną renowację. Niemniej jednak w sektorze nieruchomości zarysowane zostały już znaczące zmiany „pokryzysowe”.
Miasto do miasta nie spada
Musisz jednak zrozumieć, że rynek nieruchomości działa lokalnie. Oznacza to, że nie tylko w różnych regionach, ale nawet w różnych miastach tego samego kraju, inaczej przeżywa kryzys. Nawet tacy „giganci”, jak Londyn i Paryż, wykazali się w obecnym czasie niskimi danymi o PKB. Ale następujące miasta w tym wskaźniku stały się liderami:
— Amsterdam
— Wiedeń
— Sztokholm
— Bruksela
— Berlin.
W ostatnich miesiącach aktywnie trwa tu budowa i odnotowano maksymalny wolumen transakcji kupna i sprzedaży nieruchomości komercyjnych i mieszkaniowych.
Nie wszystkie nieruchomości są opłacalne
Jednak w świetle obecnego kryzysu selektywność należy wykazać nie tylko przy wyborze regionu, ale także segmentu rynku. Teraz dla wszystkich jest jasne: nie ma sensu inwestować w najbliższej przyszłości w handel detaliczny (punkty handlowe) i hotele. Tylko w niektórych miastach europejskich łączne straty firm handlowych wyniosły 4 miliardy dolarów.A dla branży hotelarskiej cały rok stał się w ogóle „martwym sezonem”. Rosyjscy pośrednicy zauważają: „W 2020 roku bardziej opłacało się wynajmować w wynająć pokój na pralkę w Moskwie niż inwestowanie w prestiżowy hotel.” Podobny obraz obserwujemy w Europie. I trudno nawet przewidzieć, kiedy sytuacja się poprawi.
Wśród realnych możliwości inwestowania pieniędzy eksperci wymieniają: powierzchnie biurowe, kompleksy magazynowe premium, a także akademiki i hostele. Pierwsze dwa segmenty są nadal poszukiwane w Europie: ze względu na popyt są one szybko przywracane po przestoju kwarantanny. Jeśli chodzi o hostele i hostele, to również obiecują dobre perspektywy dla inwestorów. Te ostatnie stanowią swego rodzaju alternatywę dla klasycznych apartamentów i kompleksów hotelowych. Oferują niedrogie zakwaterowanie tymczasowe dla klientów różnych kategorii: od tych samych studentów po turystów, którzy oszczędzają na noclegach podczas podróży.
Jednak, jak podkreślają sami analitycy, wszystkie te schematy są raczej warunkowe. Ta informacja daje tylko do myślenia: na które miasta i obiekty należy przede wszystkim zwrócić uwagę. Ale też nie było wyjątków. Nawet w najbardziej obecnie nierentownym regionie można znaleźć opłacalny obiekt do inwestycji. Każdy dobry inwestor wie, że każda transakcja wymaga indywidualnego podejścia i profesjonalizmu.